Ograniczenie produkcji odpadów – zero waste

Coraz częściej słyszymy o ruchu zero waste i o ludziach, wprowadzających w życie takie zasady. Termin ten po polsku oznacza to „zero marnowania”. Jest to ograniczenie produkcji odpadów oparte na zasadzie 5R: reduce, reuse, renew, recycle, rot (ograniczaj, używaj ponownie, poddawaj recyklingowi, naprawiaj, kompostuj). Jak stosować te zasady w praktyce?

Torba na zakupy. Kto z nas nie składuje w domu jednorazowych foliowych toreb przynoszonych z zakupów? Zwykle używamy ich potem do innych celów, ale i tak ich ilość przekracza nasze potrzeby. A gdyby tak zawsze na zakupy zabierać ze sobą własną torbę wielokrotnego użytku? Zmniejszymy w ten sposób ilość odpadów i oszczędzimy pieniądze, bo torby foliowe, nie licząc tzw. zrywek na sypkie produkty, są płatne. W krajach takich jak Francja, Włochy czy Chiny sprzedaż plastikowych toreb przy kasie jest zakazana w celu ograniczenia ich użycia. Pamiętajmy, że w Polsce w 2017 roku zużycie plastiku w naszym kraju na osobę wyniosło 311 kilogramów – jest więc co ograniczać[1].

Zamiast plastiku – naturalne materiały. Od 2021 r. Unia Europejska wprowadza ograniczenia lub zakaz używania wielu popularnych dziś plastikowych przedmiotów: toreb, słomek, patyczków do uszu, jednorazowych sztućców i naczyń. Niezależnie od tego, wielu ludzi już dziś rezygnuje z plastiku, wybierając wielorazowe metalowe słomki, drewniane lub aluminiowe sztućce, papierowe, metalowe lub ceramiczne kubki, patyczki kosmetyczne wykonane z papieru itp. Ciekawą propozycją są jednorazowe talerze wykonane z otręb, jakie widuje się niekiedy w barach szybkiej obsługi. Można je potem wyrzucić do frakcji bio, aby mogły zostać w przyszłości skompostowane. 

Picie wody z kranu. W każdym miejscu w Polsce woda płynąca z kranu jest bezpieczna do picia bez gotowania. W zależności od ujęcia – jej smak może dorównywać wodzie mineralnej z butelki. Można ją dodatkowo przefiltrować w dzbanku lub specjalną butelką wielorazowego użytku. Nie zapełnimy
w ten sposób swojego śmietnika miesięcznie kilkudziesięcioma butelkami plastikowymi i przy okazji zaoszczędzimy kilkadziesiąt złotych. Coraz częściej widuje się ludzi z własnymi wielorazowymi butelkami i pojemnikami na wodę – jest to trend, który zdecydowanie przybiera na sile.

Własne opakowania. Kupując owoce, warzywa, orzechy lub inne sypkie produkty spożywcze możemy wziąć ze sobą własne torebki i pojemniki wielorazowego użytku. Coraz więcej sklepów oferuje produkty na wagę, bez opakowania. Tak samo możemy kupować na targowiskach. W miastach coraz częściej występują mlekomaty, z których nalewamy mleko do własnej butelki. Mleko to nie jest pasteryzowane, zawiera w związku z tym więcej bakterii kwasu mlekowego niż „zwykłe” sklepowe mleko.

W Warszawie jest kilka mlekomatów – znajdziemy je m.in. przy Nowoursynowskiej 161, Wandy Rutkiewicz 11, Grochowskiej, Krymskiej 6, Związku Walki Młodych 11, Króla Maciusia.

Segregowanie odpadów. Wprowadzony niedawno podział domowych odpadów na pięć frakcji służy wstępnemu przygotowaniu naszych śmieci do ponownego przetworzenia. Dlatego osobno wyrzucamy szkło, osobno plastik i metale, osobno papier. Rzeczy nienadające się do recyklingu wyrzucamy do frakcji zmieszanej.

Recyklomaty. Ciekawym rozwiązaniem są również recyklomaty. W Warszawie wrócą już w pierwszym kwartale 2020 roku. Zostaną umieszczone w dziesięciu lokalizacjach w różnych dzielnicach. Recyklomaty działają na zasadzie wymiany. Za puszki oraz plastikowe i szklane butelki można otrzymać ECO-punkty. Następnie można je wymienić na zniżki na kawę, bilet do kina lub teatru. Maszyny nie wymagają posiadania kart i nie drukują paragonów.

Odpady bio. Ostatnia zasada z 5R oznacza „kompostuj”. Wprowadzenie niedawno frakcji bio służy oddzieleniu odpadów biodegradowalnych od reszty śmieci, aby można je było poddać kompostowaniu. Do frakcji bio wyrzucamy odpady pochodzenia roślinnego, resztki jedzenia bez mięsa, kości, tłuszczów zwierzęcych i roślinnych. Są one przewożone do zakładu, który po wprowadzeniu do nich odpowiednich mikroorganizmów przetworzy je na kompost, który można stosować do użyźniania gleby. Przetworzenie organicznych odpadów przez wyspecjalizowany zakład w kompost trwa zaledwie kilka tygodni.

Innym rozwiązaniem jest domowy kompostownik. W mieszkaniach możemy go trzymać na balkonie. Do kupienia są eleganckie pojemniki wielkości kosza na śmieci. W domach jednorodzinnych można zbudować większy pojemnik na posesji.

Coraz więcej miast na świecie wdraża system zero waste budując innowacyjne systemy zarządzania odpadami komunalnymi. Mieszkańcy niewielkiego Kamikatsu w Japonii osiągają dziś poziom 81% recyklingu odpadów. Nie zawsze tak było. Jak wszystkie rozwinięte kraje, Japonia doświadczyła lawinowego przyrostu odpadów w dekadach po II wojnie światowej. Drogę do ekologii mieszkańcy Kamikatsu rozpoczęli w latach 90. ubiegłego wieku, kiedy lokalne władze nakreśliły plan recyklingu miejskich śmieci i rozpoczęły akcję edukacyjną. Zainwestowano w nowoczesny system sortowania, odzysku i utylizacji odpadów komunalnych. Z biegiem czasu mieszkańcy sortowali odpady już w domach na coraz więcej frakcji, w 2017 r. dochodząc do 45! Przykładowo plastik jest sortowany na sześć frakcji, metale na pięć, a papier na dziewięć.  Co więcej – ludzie sami oddają odpady do wyznaczonego punktu (nie ma komunalnego odbioru odpadów z domu) oraz mają punkt wymiany i naprawy przedmiotów. Politykę zero waste prowadzą też miasta i samorządy w innych częściach świata. San Francisco w Stanach Zjednoczonych ma bardzo restrykcyjny system odbioru i utylizacji odpadów komunalnych i wprowadziło zakaz używania w handlu styropianowych naczyń i plastikowych butelek. Bornholm w Danii od niedawna wprowadza kompleksowy system zero waste. Do 2032 zamierza osiągnąć cel, jakim jest recykling lub powtórne użycie wszystkich odpadów produkowanych na wyspie.


[1] https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/przecietny-polak-wytwarza-rocznie-ponad-300-kg-odpadow-komunalnych,121656.html